Wracamy do obiekcji, tym bardziej, że życie przynosi nowe…
Wczoraj wieczorem zadzwonił Pan Adam – zarezerwowany rekonesans na listopad.
„Pani Aniu wstrzymujemy się z zakupem, ograniczone loty, alarmy, protesty … nie wiemy co robić, nie wiemy co będzie stan wyjątkowy, Mam czekać na szczepionkę czy ratować się przed kryzysem?!”
Co mogę odpowiedzieć? rozumiem Pana, czekanie też jest decyzją.
Rozmawiamy o Polsce, Hiszpanii i stwierdziliśmy, że ludzie teraz mają wszyscy wspólne priorytety.
Potwierdziłam naszą tezę opowiadając o klientach kupujących podczas pandemii i co widzą teraz w Hiszpanii:
🟢 spokój, w Hiszpanii łatwiej wyłączyć telewizor czy „wyciszyć” tzw otoczenie nie sprzyjające naszym celom
🟢 swój przyszły lock down, w okresie zimowo jesiennym więc teraz już wybierają apartament z pięknym widokiem.
🟢 zabezpieczenie zasobów finansowych w postaci nieruchomości , ziemia to jedne z najlepszych możliwości na czasy kryzysu
🟢 atrakcyjne nieruchomości tańsze niż w Polsce
🟢 przedsiębiorcy polscy tracą poczucie bezpieczeństwa w Polsce,
🟢 zbliża się koniec roku przed sprawozdaniem rocznym warto upłynnić wolne środki
❓Co byście zrobili na miejscu Pana Adama?
Wstrzymujecie się z działaniami czy działacie?